dom

mam wiele problemow i stierdzilam ze dobrze bedzie to tu umiescic
po pierwsze moj chlpoak nigdzie mnie nie zabiera zawsze siedzimy w domu, a jak ja narzuce jakis pomysl to on sie nie zgadza alo sie zgodzi ale zrobi tak zeby mi sie odechcialo
po drugi mam bardzo powazny problem z mlodszy bratem(lat13) ciagle sie wyzywamy i robimy sobie na zlosc a rodzice dostaja szalu, moze to przez nich bo mama tak sie ciagle o niego martwi a mnie ma w d****e ostatnio kazaqla tacie oskubac rybie z osci dla kewinaka, normalnie zal przeciez on ma13 lat!! naszczescie tata ma troche rozumu i sie nie zgodzil tylko poklucil sie a mama
anisia

Co do chłopaka. Fevencil ze swoją dziewczyną też się spotyka w którymś z domów (jego czy Jej). Im to nie przeszkadza. Ale każdy ma inne gusta...
Fevencil ma siostrę, z którą się zawsze kłóci (9 lat) i tak będzie zawsze. Bo to normalne. Nie ma powodu do zamartwiania się.

jestem ze swoim chlopakiem prawi 4 lata i tylko 2 razy bylam na dyskotece, a jak do mnie przychodzi to caly czas spi to nie jest fajne patrzec jak chrapie

Ja osobiście też się kłócę z rodzeństwem a nawet bije, zwłaszcza z siostrą rok młodszą, bo ostatnio mnie ciągle denerwuje. Kłócimy się o głupoty, o ubrania, kosmetyki, o to kogo kolej sprzątania pokoju i o inne pierdołki to normalne pewnie w każdej przeciętnej rodzince
No ale z tą rybą to przesada hehe

Ja ze swoim młodszym bratem "tnę" się praktycznie co dzień. Najczęściej o komputer Heh zawsze można coś wymyślić na rodzeństwo, najlepiej mieć jakiegoś haka to wtedy nie podskakują

Anita napisał:

a jak do mnie przychodzi to caly czas spi to nie jest fajne patrzec jak chrapie

Nie, no to to już nie jest normalne... Fevencil i Dominika bardzo miło spędzają ze sobą czas...

Do tego właśnie dąże ,choć bardzo go kocham to nie widzi mi się takie spędzanie czsu.

Anita, musisz się w końcu postawić! Bo on Tobą jakgdyby manipuluje...Jemu się nie chce iść to Tobie też ma się nie chcieć. On powie, że nie idziecie to nie idziecie. Anitka wiesz to jest nie w porządku, że to on "rządzi" w Waszym związku. Związek to nie jest on ale WY. Może porozmawiaj z nim i wytłumacz, że to na dłuższą metę nie działa zbyt dobrze. Niech pomyśli o Tobie trochę.

Jest jeszcze mały problem on pracuje po 10 godzin i mówi,że jest zmęczony. Tyle razy go prosiłam żeby zmienił prace, miał 4 inne propozycje pracy ale żadna mu nie odpowiadała. Dostaje za tydzień koło 500 zł a jak go prosze żeby mi coś kupił to mówi że nie ma kasy(na głupiego batonika). Nie mam pojęcia co z tą kasą robi.

Może zbiera na coś większego?

Być może ale na co bo mi się już oświadczył. Może na mieszkanie? Ale w styczniu zamieszkamy u mnie to na co?

Ja ze swoją rodziną już nie mieszkam i widuję się z nimi raczej rzadko, ale dla mnie to i lepiej, bo starzy moi nigdy się mną tak naprawdę nie opiekowali woleli alkohol

Sa różni rodzice ale zawsze beda nimi i tego nie zmienisz. Ja tez nie zawsze miałam tak słodko ale to przeżylam